Na szczęście nie każdy z nas uczestniczył w wypadku drogowym, w którym druga osoba została poszkodowana. Inni tyle szczęścia nie mieli. Jeśli już taki wypadek miał miejsce i sąd przyznał pokrzywdzonemu zadośćuczynienie czy nałożył na sprawcę wypadku obowiązek naprawienia szkody nie należy się tym jeszcze zagnębiać. Od czego w każdym razie każdy kierowca posiada polisę ubezpieczeniową OC? Wspomniana polisa ma w znacznej mierze zabezpieczać kierowcę pojazdu przed ewentualną koniecznością naprawienia szkody z własnej kieszeni. Jak zostało wspomniane powyżej, czasami zdarza się, że sprawa trafia do sądu karnego i po przeprowadzeniu postępowania sądowego sąd nakłada na sprawcę wypadku określone obowiązki o charakterze majątkowym. Jeśli wyrok karny uprawomocni się to osoba, której sąd przyznał rzeczone świadczenie może niezwłocznie udać się do komornika celem wyegzekwowania zasądzonych jej pieniędzy. Sprawcy nie pozostaje nic innego tylko spłacić powstały dług. Jednakże jak to uczyni uprawniony jest żądać zwrotu zapłaconych pokrzywdzonemu pieniędzy od swojego ubezpieczyciela, z którym zawarł umowę OC. Nie ma bowiem w istocie znaczenia, czy sprawca spełnił świadczenie wobec poszkodowanego dobrowolnie, czy też zobowiązany do tego wyrokiem karnym. Skoro naprawił szkodę, może domagać się zwrotu spełnionego świadczenia. Sens i cel obowiązkowych ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej sprawcy polega właśnie na tym, aby w ostatecznym rozrachunku koszt naprawienia szkody – w granicach określonych w ustawie i umowie – pokrył ubezpieczyciel w zamian za składkę zapłaconą przez ubezpieczonego sprawcę. Należy zatem uznać, że naprawienie szkody w wykonaniu obowiązku orzeczonego jako środek karny w postępowaniu karnym nie pozbawia sprawcy szkody możliwości wystąpienia do ubezpieczyciela z roszczeniem regresowym (zwrotnym).

Dla przykładu w wypadku samochodowym ucierpiała kobieta, która doznała poważnego złamania nogi. Zdaniem kobiety należy się jej 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i cierpienie. Sąd w postępowaniu karnym uznając mężczyznę za winnego spowodowania wypadku, nakłada w wyroku na niego obowiązek zapłaty na rzecz poszkodowanej kobiety kwoty 10.000 zł. W takiej sytuacji mężczyzna może starać się o zwrot od swojego ubezpieczyciela zapłaconej kwoty, natomiast pokrzywdzona kobieta może
w oddzielnym postępowaniu cywilnym dochodzić zapłaty pozostałej kwoty 40.000 zł od ubezpieczyciela sprawcy a nawet jego samego.