Skuteczna antywindykacja

Pierwszym pytaniem po otrzymaniu wezwania do zapłaty od firmy windykacyjnej jest z pewnością „co robić?”. Reagować i wyjaśniać czy czekać i nic nie robić? Dzwonić czy pisać? Na pewno przyda się wtedy głęboki oddech i zastanowienie się, czy faktycznie był jakiś dług, o który teraz ktoś się upomina. Jeśli tak to dobrze jest sobie przypomnieć u kogo było zadłużenie oraz z którego roku.

Jeśli w żaden sposób nie jesteśmy w stanie odtworzyć historii na tyle dokładnie żeby ustalić, że mieliśmy długi to najlepiej nie robić nic. Innymi słowy, jeśli nie pamiętamy o jakimkolwiek długu to nie podejmujmy kontaktu z windykatorem. Firma windykacyjna mogła kupić dług od banku, firmy pożyczkowej lub np. firmy telekomunikacyjnej. Dla takich firm, Twoje słowa nic nie znaczą, dla nich jesteś dłużnikiem, czy Ci się to podoba czy nie i koniec. Windykator na pewno nie będzie zainteresowany naszym tłumaczenie że to pomyłka, bowiem interesuje go tylko zapłata. Co więcej, wdając się w dyskusję z konsultantem możemy niechcący doprowadzić do sytuacji bardzo niepożądanej np. uznając dług. Nie daj się zwieść reklamie, że „dogadamy się”. Firmy windykacyjne to potężne korporacje dla których pojedynczy Kowalski jest „nikim”.

Jeżeli faktycznie mogliśmy zaciągnąć kiedyś jakieś zobowiązanie to nie koniecznie jego kwota zgadza się z tym co czytasz w wezwaniu do zapłaty. Niestety często jest tak, że firmy windykacyjne podają kwoty które odbiegają, niekiedy znacznie, od kwoty którą faktycznie powinniśmy zapłacić. Doliczane są przeróżne koszty, o których pojęcia nie mamy. Możemy w takim przypadku zażądać pisemnego rozliczenia od takiej firmy, jednakże nawet wtedy liczby mogą nam nic nie mówić. Niepokojące może być np. to że kwota odsetek przekracza kilkukrotnie należność główną.

Ale nawet jeśli kwota długu się zgadza, i zgadzamy się, że to nasz dług to i tak należy dokładnie sprawdzić czy to zadłużenie nie jest przedawnione. O przedawnieniu przeczytasz w innym moim artykule.

Jak poradzić sobie z windykatorem w sądzie?

Jeśli z Twoich ustaleń wynika że: nie zaciągałeś żadnego zobowiązania i nie podjąłeś współpracy z firmą windykacyjną to najprawdopodobniej za czas niedługi windykator złoży pozew w sądzie. Co wtedy? Nie należy się zamartwiać, lecz spokojnie czekać. Pamiętajmy, że w polskim prawie obowiązuje zasada, że to powód ma udowodnić roszczenie. Dlatego to windykator będzie musiał unieść ciężar dowodowy i wykazać, że to on ma rację. Do nas należy obrona i składanie kontrargumentów i zarzutów.

Powodami w takich sprawach są najczęściej podmioty o enigmatycznej i skomplikowanej nazwie jak np. Niestandaryzowany Sekurytyzacyjny Fundusz Inwestycyjny Zamknięty. Takie fundusze mają różne nazwy, przykładowo: Ultimo, Prokura, Best, Hoist).

Paradoksalnie, bycie pozwanym może dla nas oznaczać wybawienie z opresji. To w procesie sądowym możemy w końcu pokonać przeciwnika i załatwić sprawę po wsze czasy. To czy windykator ma rację, czy policzył wszystko prawidłowo, czy przedstawił wszystkie dokumenty ocenia niezawisły i niezależny Sąd. Warto pamiętać, że firmy windykacyjne to ogromne korporacje i dysponują wyspecjalizowanymi prawnikami. Dobrze jest zatem zaczerpnąć profesjonalnej porady w nasze sprawie a także zaangażować do obrony radcę prawnego który pomoże pokonać przeciwnika.

Niestety, jeśli nie uda nam się załatwić sprawy z windykatorem na drodze polubownej (co jest rzadkością) to musimy czekać na sprawę w sądzie. Dopiero wtedy możemy skutecznie pokonać firmę windykacyjną i ostatecznie załatwić sprawę, przerwać naszą gehennę związaną z ciągłym nękaniem nas przez machinę windykacji.